Łosice

Druhowie z Sarnak nie zebrali pieniędzy na samochód

Region Wt. 05.10.2021 17:31:48
05
paź 2021

Marzenia strażaków z OSP Sarnaki o nowocześniejszym wozie gaśniczym muszą jeszcze poczekać na spełnienie. W tym roku raczej już zakupu nie będzie.

Komenda Główna PSP nie przekazała OSP w Sarnakach części pieniędzy na samochód. Na początku roku druhowie przesłali wniosek o wsparcie zakupu. W grę wchodziło kilkadziesiąt tys. zł. Wówczas jeszcze samochód, który ich interesował można było kupić za około 200 tys. zł. Teraz trzeba zapłacić co najmniej 230 tys. zł.

Gmina zwróciła się po część pieniędzy do marszałka województwa mazowieckiego i otrzymała na ten cel 80 tys. zł. Samorząd miał do tego dorzucić 20-25 tys. zł. Druhowie próbowali dozbierać resztę, ale z Warszawy nie było dobrych wieści.

W odpowiedzi na nasz mail Grzegorz Trzeciak z wydziału prasowego Biura Komendanta Głównego PSP wyjaśnia, jak wygląda sytuacja: „przedmiotowy wniosek wpłynął do Komendy Głównej PSP w dniu 18 czerwca 2021.

Po wnikliwej analizie uznano, że ze względu na ograniczone środki finansowe niewystarczające na zaspokojenie wszystkich potrzeb zgłoszonych przez jednostki ochotniczych straży pożarnych, obecnie dofinansowanie nie może zostać przyznane. Jednocześnie informuję, że istnieje możliwość zwolnienia się środków niewykorzystanych lub wpływu dodatkowych środków na dofinansowanie zadań realizowanych przez jednostki OSP, w ramach których może być dofinansowane zadanie OSP Sarnaki. Dlatego też nie została udzielona odpowiedź, ponieważ wniosek może jeszcze zostać rozpatrzony pozytywnie. W przypadku braku środków na przedmiotowe zadanie do końca roku 2021, zostanie udzielona stosowna odpowiedź o negatywnym rozpatrzeniu wniosku” – czytamy w odpowiedzi.

Skoro nie było widoków na pieniądze z Warszawy, strażacy zwrócili się do gminy, aby dołożyła więcej niż zapowiadane 25 tys. zł. Zależało im na tym, aby w tym roku pozyskać pojazd. Planowali nawet, co wyłuszczył radnym prezes Henryk Mułenko, zakupić samochód bez wyposażenia (znaleźli nawet dostawcę) i przełożyć sprzęt ze starego mercedesa. Brakowało jakichś 70 tys. zł. Radni gminy nie chcieli na to przystać. Wójt Grzegorz Arasymowicz też kręcił nosem i w końcu odesłano pieniądze marszałkowi.
Może uda się zebrać fundusze w przyszłym roku.

fot.pixabay.com

Nasz reporter jest do państwa dyspozycji:
Beata Malczuk

0 komentarze

Podpisz komentarz. Wymagane od 5 do 100 znaków.
Wprowadź treść komentarza. Wymagane conajmniej 10 znaków.