Sarnaki: „Nie” dla podziału Mazowsza

Podział Mazowsza na dwa administracyjne regiony staje się ważnym tematem dyskusji w samorządach powiatu łosickiego. Radni z Sarnak przyjęli stanowisko, w którym wyrażają sprzeciw wobec planowanej przez władze centralne reformy.

13 radnych, czyli wszyscy obecni na sesji 6 listopada, zagłosowało za stanowiskiem wyrażającym sprzeciw wobec podziału Mazowsza. Stanowisko to trafi do prezydenta RP, premiera, parlamentarzystów z regionu, marszałków Sejmu i Senatu.

Dwa główne z podawanych powodów sprzeciwu to negatywne skutki ekonomiczne – mniej pieniędzy dla samorządów – oraz oddalenie od administracyjnego centrum województwa. Padają różne propozycje siedzib: Radom, Płock. Brakuje jeszcze konkretów, a niewiadome wywołują obawy.

Justyna Filipiuk, przewodnicząca rady gminy, powiedziała po sesji, że radni głosowali zgodnie z wolą mieszkańców, z którymi przedyskutowali temat podziału. - Większość z tych osób jest zdania, że powinno zostać tak jak jest. Wszyscy przyzwyczailiśmy się w ciągu 20 lat od reformy administracyjnej do powstałych instytucji i urzędów w obecnej lokalizacji. Mamy dobry dojazd do Warszawy i Siedlec. Poza tym, możemy mieć utrudniony dostęp do funduszy zanim powstanie nowa administracja wojewódzka. Zmiany nazw i adresów wiążą się też z kosztami dla samorządu – zauważa przewodnicząca.

Zbigniew Aftaruk, mieszkaniec powiatu, stwierdza: jeżeli ten nowy układ sprawi, że będzie lepszy dostęp do funduszy, to jestem za podziałem. Teraz mamy taki absurd, że mieszkając na „ścianie wschodniej”, przy samej granicy, nie możemy korzystać z programu rozwoju obszarów tej części Polski, tak jak regiony podlaski i lubelszczyzna, bo jesteśmy w najbogatszym województwie. Jeżeli jeszcze stolicą tego nowego regionu miałyby być Siedlce, a nie Radom, to jestem na tak. Natomiast, ze względów, tak to ujmę, politycznych, nie popieram podziału.

W stanowisku uchwalonym przez radnych z Sarnak znalazł się apel do rządzących, aby przeprowadzono konsultacje społeczne w sprawie podziału i aby od wyniku tych konsultacji uzależnić decyzję w tak ważnej kwestii.

BM/Js