Droga Krzyżowa na Rok Jubileuszowy /POSŁUCHAJ/
Na antenie radia
Czw. 17.04.2025 16:34:42

17
kwi 2025
kwi 2025
W Wielki Piątek, 18 kwietnia, o godzinie 15.30 mogli Państwo wysłuchać wyjątkowej Drogi Krzyżowej. Tradycyjnie – poszczególne stacje nagrali dziennikarze Katolickiego Radia Podlasie. O napisanie tekstu rozważań poprosiliśmy Agnieszkę Wawryniuk - dziennikarkę zaprzyjaźnionej redakcji tygodnika Echo Katolickie. Tematycznie rozważania nawiązują do obchodzonego Roku Jubileuszowego w Kościele Katolickim.
W nagraniu rozważań Drogi Krzyżowej na Rok Jubileuszowy wzięli udział:Ks. Przemysław Świderski - dyrektor rozgłośni
Monika Sadowska
Paweł Kryszczuk
Hanna Olszewska
Adam Białczak
Renata Dziewulska
Andrzej Ilczuk
Kamil Skorupski
Joanna Kuczborska
Agnieszka Osmólska - Ilczuk
Ks. Paweł Broński
Małgorzata Bieniak
Mateusz Biernacki
Joanna Symanowicz
Tomasz Goska
Montażem zajął się Krzysztof Łubkowski
-------------------------------
DROGA KRZYŻOWA NA ROK JUBILEUSZOWY
Wstęp
Ojciec Święty Franciszek w Bulli ogłaszającej trwający Rok Jubileuszowy podkreślał: „Duch Święty, swoją nieustanną obecnością na drodze Kościoła, promieniuje w wierzących światłem nadziei: podtrzymuje ją jak pochodnię, która nigdy nie gaśnie, aby wspierać i ożywiać nasze życie. Istotnie, nadzieja chrześcijańska nie zwodzi ani nie rozczarowuje, ponieważ opiera się na pewności, że nic i nikt nigdy nie będzie w stanie oddzielić nas od Bożej miłości”.
Papież tłumaczy też, że nadzieja rodzi się z miłości i opiera się na miłości, która wypływa z Serca Jezusa przebitego na krzyżu. W tym duchu rozważmy, co Chrystusa wycierpiał za każdego z nas. Niech misterium Jego męki i śmierci pomoże nam w jeszcze lepszym przeżyciu trwającego Jubileuszu.
1. Jezus skazany na śmierć
Piłat powiedział do Jezusa: „Mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować”. Echa tych słów nie milkną do dziś. Wielu ludzi dalej powtarza je ze złością i premedytacją. Uzurpują sobie władzę nad Bogiem i nad tym, co do Niego należy. Wyciągają rękę, by niszczyć wszystko, co Boże i od Boga pochodzi. Jak żyć w świecie, który napełnia się nowymi Piłatami? Co myśleć o przyszłości, gdy tylu „mądrych” tego świata, perfidnie pyta: „Cóż to jest prawda?” i świadomie brnie w kłamstwo. Skoro usuniemy Chrystusa z życia osobistego, społecznego i narodowego, to co nam pozostanie? Czym będzie świat bez Ewangelii, przykazań i tego wszystkiego, co służy uświęceniu i zbawieniu ludzi? Wyroki współczesnych Piłatów napełniają goryczą i bezsensem.
Jak dobrze, że tematem trwającego Roku Jubileuszowego jest nadzieja, Boża nadzieja, która wzywa nas do oczekiwania dobra, choć wokół tyle niepewności i niewiadomych. Papież Franciszek kieruje nasz wzrok na Jezusa i na nowo przekonuje, by w Nim pokładać całą naszą ufność. Ma rację, bo do kogo innego pójdziemy, jeśli nie do naszego Mistrza i Pana.
2. Jezus bierze krzyż na ramiona
Wyrok ogłoszony przez Piłata oznaczał nie tylko wydanie Jezusa na śmierć, ale także wyrzucenie Go poza społeczność i miasto. Od tego momentu Skazaniec nie był już jednym z nas, ale kimś obcym, wyjętym spod prawa i niegodnym szacunku. Dźwigając krzyż musiał w pewnym momencie przejść przez jedną z bram w murach Jerozolimy, by dojść do Golgoty. Ten, który mówił o sobie, że jest Bramą, sam stał się wygnańcem. Jakże mocno brzmią w tej scenie Jego słowa: „Kto wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony”.
W Roku Jubileuszowym otwarto Drzwi Święte w czterech rzymskich bazylikach. Do dziś przez ich progi przeszły miliony pielgrzymów. To przejście jest symbolem gotowości do nawrócenia i odnowy duchowej. I choć nie każdy z nas będzie miał szansę, by to uczynić, to przecież wszyscy, w tym szczególnym czasie jesteśmy zaproszeni, by na nowo wejść na drogę wiary, by porzucić bezdroża grzechu i przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie zacząć od początku, z Bożą łaską, z mocnym postanowieniem przemiany. Jezus z krzyżem w dłoniach woła do siebie ciebie i mnie: Przyjdźcie wszyscy!
3. Jezus upada pod krzyżem po raz pierwszy
Upadki są wpisane w naszą ludzką naturę. Nikt z nas nie jest doskonały i bezgrzeszny. Jezus zna naszą słabość, wie o naszych skłonnościach, i pomimo tej wiedzy, nie potępia nas, ale wzywa do nawrócenia i powstania z grzechów. Zdaje się zachęcać ciebie i mnie: nie licz swoich upadków, ale to, ile razy powstajesz. On chce podnosić z tego, co nas przygniata i zniewala. Daje moc i siłę, ale szanuje też naszą wolną wolę. Z czułością miłosiernego ojca wypatruje naszych powrotów. W sakramencie pokuty przytula nas do siebie i cierpliwie, setki razy powtarza: idź w pokoju, bądź szczęśliwy i nie grzesz więcej.
W Roku Jubileuszowym otrzymaliśmy szczególne zaproszenie do korzystania ze spowiedzi. To czas darowania grzechów i win, jednak to darowanie ma jeden warunek, jakim jest szczere wyznanie popełnionego zła. Nie ważne, ile czasu minęło od ostatniej spowiedzi. Mimo wszystko, pozwólmy sobie na doświadczenie Bożego miłosierdzia. Pozwólmy przekonać się, że w konfesjonale naprawdę opadają z nas kajdany grzechu. Bóg chce nam wszystko odpuścić, ale nie uczyni tego bez nas.
4. Jezus spotyka swoją Matkę
Na drodze krzyżowej nie mogło zabraknąć Maryi. Choć apostołowie zawiedli, Ona trwała wiernie przy Synu, „bo czy niewiasta może zapomnieć o swoim dziecku, ta która kocha Syna swego łona”? Ona jedna nie zwątpiła, nie załamała się, nie odeszła. Ojcowie Kościoła podkreślali, że Najświętsza Panna przeniosła wiarę Kościoła od Wielkiego Piątku do Niedzieli Zmartwychwstania. Czyż nie towarzyszy także nam, którzy gubimy wiarę, sens i cele, które kiedyś sobie obraliśmy? Ona jest Matką Jezusa i tych wszystkich, którzy w Niego wierzą. Nikogo nie zostawia i nikim nie gardzi. Jej czuła obecność dodaje sił, przynosi ukojenie i rodzi nadzieję.
Każdy Rok Jubileuszowy jest świętowaniem okrągłej rocznicy narodzin Jezusa Chrystusa. Wspominając Jego przyjście na ziemię, nie możemy zapominać o Tej, która wydała Go na świat, która wstawia się za nami i modli się za nas teraz i w godzinie naszej śmierci. Maryjo, Jutrzenko Zbawienia, Gwiazdo Zaranna, Gwiazdo Nowej Ewangelizacji, uproś nam wiarę, nadzieję i miłość. Niech pielgrzymowanie do Twoich sanktuariów, przyniesie dla nas błogosławione owoce tu na ziemi i w wieczności.
5. Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Jezusowi
Jakże trafnie pisał św. Paweł w jednym ze swoich listów: „Nikt z nas nie żyje dla siebie i nie umiera dla siebie...” Żyjemy dla Boga i dla bliźnich. Jesteśmy wezwani do budowania wspólnoty, do wzajemnej miłości, do czynów miłosierdzia. Wskaźnikiem naszej wiary jest nie tylko modlitwa czy życie sakramentalne, ale także stosunek do ludzi. Czy umiemy zobaczyć w innych Jezusa? Czy spostrzegamy Go w naszych bliskich, w chorych, znajomych i nieznajomych, a także… w naszych wrogach? Jak mocno na drodze krzyżowej Jezusa brzmią Jego słowa: „Wszystko, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, mnie samemu uczyniliście”. Przemyślmy dziś nasze słowa i czyny. Czy zawsze były one godne dziecka Bożego?
Rok Jubileuszowy wzywa nas do bycia pielgrzymami nadziei. Pomyślmy dziś o tym, jak możemy przywracać ją innym. Często wystarczy niewiele: dobre słowo, gest pomocy, pamięć, rozmowa. Przywracajmy wiarę w ludzi! Niech w nas i w tych, do których pójdziemy na nowo zabłyśnie nadzieja i wiara w to, że człowiek jest dobry!
6. Weronika ociera twarz Jezusa
Weronika nie umiała być bierna i obojętna. Wyszła z domu, wbiegła między żołnierzy i dotknęła Jezusa. Dała nam wzór zaangażowania. Jej postawa zdawała się mówić: w każdej sytuacji można wybrać i uczynić dobro, trzeba tylko chcieć. Ona umiała oderwać się od swoich obowiązków, by ruszyć za Jezusem. Coś ciągnęło ją na ten krzyżowy szlak. Czuła, że musi tam być. Poszła za natchnieniem. W nagrodę otrzymała obraz nie uczyniony ludzką ręką.
Ojciec Święty Franciszek w Roku Jubileuszowym zaprasza nas do pielgrzymowania. I nie chodzi mu tylko o przyjazd do Rzymu, czy nawiedzanie kościołów stacyjnych. To ważne i potrzebne doświadczenie, ale jeszcze cenniejsze jest bycie pielgrzymem duchowym. Ty i ja mamy ruszyć z naszych życiowych kanap, wyjść ze swojej strefy komfortu, i nauczyć się życia w drodze. Mamy pielgrzymować do Jezusa, który mieszka w drugim człowieku, i to nawet w tym, który nie zdaje sobie z tego sprawy. Jesteśmy wezwani do głoszenia Ewangelii swoim życiem, do świadczenia o tym, że w Chrystusie mamy wszystko: radość, nadzieję, Boże światło, uzdrowienie, uwolnienie i perspektywę zbawienia. Spójrzmy w oczy tych, którzy czują pustkę i podprowadźmy ich do Jezusa.
7. Jezus upada pod krzyżem po raz drugi
Trudno jest patrzeć na upadki innych ludzi, szczególnie tych najbliższych. Czujemy wtedy niemoc, smutek i żal. Próby pomocy nie zawsze są skuteczne i nie zawsze przyjmowane. A co czuje Jezus, patrząc na to, jak upadamy w grzech? Co może myśleć, gdy widzi, jak niedoceniamy Jego męki i darów, które nam pozostawił? Dlaczego częściej wybieramy zło niż dobro? Czemu oddajemy się w niewolę temu, co prowadzi do upadku? Skąd w nas tyle pychy, gniewu, chciwości i zazdrości? Skąd tyle nieczystości, nieumiarkowania i lenistwa?
Rok Jubileuszowy był i jest czasem uwolnienia. Prośmy więc Chrystusa przy przywrócił nam wolność od naszych powtarzających się grzechów, zniewoleń i nałogów. Swoje wołanie poprzedźmy szczerą spowiedzią. Weźmy na serio to, co Chrystus mówił o sobie: „Posłał Mnie Duch Pański, bym głosił dobrą nowinę ubogim, bym opatrywał rany serc złamanych, bym zapowiadał wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; abym obwieszczał rok łaski od Pana”. Niech tak się stanie i w naszym życiu.
8. Jezus spotyka płaczące kobiety
Szły za cierpiącym Jezusem i płakały. To było takie ludzkie, szczere i proste. Zostały zauważone przez Mistrza i pouczone, by swój żal i smutek nakierowały raczej na siebie i swoich bliskich. W tej scenie mamy cenną duchową lekcję. Chrystus pokazuje nam, że każdy nasz grzech niesie za sobą konsekwencje, zarówno tu na ziemi, jak i w wieczności. Każde popełnione zło nie jest czymś jednorazowym i chwilowym, bowiem jego skutki mogą ciągnąć się latami. Za wszystko trzeba będzie wypłacić się Bogu, za wszystko trzeba będzie odpokutować, bo do nieba nie może wejść nic, co jest naznaczone choćby cieniem zła.
Rok Jubileuszowy zawsze łączy się z możliwością zyskania odpustów. Okazji ku temu jest więcej, niż w zwykłym czasie. Trzeba tylko spełnić proste warunki. Te odpusty można ofiarować za siebie lub zmarłych. To ogromny dar, którego wartość tak naprawdę poznamy w wieczności. Dziękujmy za te znaki miłosierdzia Bożego i korzystajmy z nich, jak najwięcej. Nie zatrzymujmy się na płaczu i na wyrzutach sumienia. Czerpmy z przepaści litościwego Serca Jezusa pełnymi garściami.
9. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Uczucie upadania jest bardzo nieprzyjemne. Osiągnięcie poziomu zero, czy wręcz samego dna pogrąża w rozpaczy, beznadziei i niemocy. W tym trzecim upadku Jezusa zobaczmy ludzi, którzy oczekują od nas tego, co nazywamy uczynkami miłosierdzia. Ileż wśród nas potrzebujących, smutnych, bezradnych, ogołoconych z godności, odrzuconych, poranionych… W ich oczach odbija się Chrystus, który każdego dnia szepcze do nas: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Świat potrzebuje nadziei, tej Bożej, ale i ludzkiej. Czy jest ona owocem naszego uczestnictwa w Eucharystii, naszej modlitwy i zasłuchania w Słowo Boże?
Rok Jubileuszowy zachęca nas do spojrzenia na świat z Bożej perspektywy. Nie narzekajmy biernie na zło, które coraz mocniej rozplenia się na ziemi. To nic nie da! Siejmy ziarna dobra, przywracajmy nadzieję, pokazujmy wartość miłości. Niech twoje i moje dobro zaczną wreszcie równoważyć zło panoszące się w świecie. Nie uczynimy tego sami, ale z Bożą pomocą. Przecież mamy nad sobą otwarte niebo!
10. Jezus odarty z szat
Ten moment rozpoczynał najgorszy etap męki. Z każdą chwilą miało być już tylko ciężej i bardziej boleśnie. Ludzka złość, pogarda i drwina zatriumfowały ponad miarę. Boski Syn został zdeptany i znieważony do granic możliwości. Kontemplując tą scenę uznajmy, że bez Chrystusa nie mamy nic, jesteśmy nadzy i bezbronni. To On, ciągle i na nowo, ubiera nas w łaskę uświęcającą, osłania tarczą swego Słowa, jak płaszczem otacza swoją miłością i miłosierdziem. On wziął na siebie każdą naszą nagość, brak i bezradność. Jego umęczone Ciało jest godne adoracji, naszego milczenia i modlitwy.
W Roku Jubileuszowym jesteśmy zaproszeni do adoracji Najświętszego Sakramentu. W kościołach stacyjnych często możemy czcić Jezusa obecnego w konsekrowanej Hostii, wystawionej w monstrancji na ołtarzu. Czy znajdziemy czas, by towarzyszyć Chrystusowi Eucharystycznemu? Czy znajdziemy w sobie wiarę, by patrzeć na Jego Ciało ukryte pod postacią białego i kruchego chleba? Nasze spojrzenie tak często zatrzymujemy na ekranie komputera czy smartfona, a tak rzadko na Jezusie. On, obecny w Najświętszym Sakramencie, czeka na ciebie i na mnie.
11. Jezus przybity do krzyża
W tej stacji nasz wzrok spoczywa na przebitych dłoniach i stopach Chrystusa. Zatrzymują nas także szokujące słowa Mistrza: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. W chwili totalnego bólu, w czasie, gdy wydanie z siebie głosu było ogromnym wysiłkiem, Jezus prosi o przebaczenie oprawcom. Nie myśli o sobie, nie złorzeczy, nie grozi, ale przebacza. Nie wiemy, czy te słowa zrobiły wrażenie na Jego rzymskich żołnierzach. Jak zareagowali na to wołanie do Boga? Może je wyśmieli, może wydrwili. Na pewno nie spodziewali się takiego wyznania. Dotychczasowi skazańcy w podobnym momencie zazwyczaj bluźnili i przeklinali.
Rok Jubileuszowy zawsze był czasem darowania długów. Obok tej duchowej rzeczywistości, związanej z Bożym przebaczeniem, pozostaje też płaszczyzna naszych międzyludzkich relacji. Jezus pyta o nasze przebaczenie względem tych, którzy nam zawinili. Ucząc modlitwy Pańskiej pokazał, że nie możemy oczekiwać Bożego przebaczenia jeśli najpierw nie wybaczymy ludziom. Darujmy popełnione względem siebie krzywdy nie tylko tym, którzy żyją, ale też umarłym. Pamiętajmy, że bez przebaczenia i pojednania nie ma ani uzdrowienia, ani zbawienia.
12. Jezus umiera na krzyżu
Wykonało się. Zapłacono. Zwyciężono! Misyjne życie Jezusa można zamknąć w dwóch klamrach – od chrztu w Jordanie do śmierci na Golgocie. W obu tych scenach mamy wodę. W Jordanie była ona pełna grzechów ludzi, którzy przyjmowali chrzest. Jezus wchodząc do niej, wziął na siebie nasze winy. Na krzyżu woda wypłynęła z serca Chrystusa, na znak miłosierdzia i zbawienia. Golgotę i Jordan łączy też otwarte niebo i obecność Boga Ojca. Oto nasza Pascha, która nie musi być już powtarzana. Oto najdoskonalsza ofiara, złożona za wszystkich ludzi. Oto Nowy Adam, posłuszny Ojcu do ostatniej chwili życia.
Rok Jubileuszowy wskazuje nam na nowo na bogactwo i wartość sakramentów świętych. Przypomina, że te widzialne znaki niewidzialnych łask nie są jakimś epizodem, czymś chwilowym lub okazjonalnym. Przyjęte sakramenty oddziałują na całe nasze życie. Ich owocność jest tym większa, im bardziej współpracujemy z łaską, daną w nich przez Boga Ojca, Jezusa Chrystusa i Ducha Świętego. Żyjmy więc mocą chrztu świętego, łaską uświęcającą i dobrami, wypływającymi ze złożonych ślubów i przyjętych święceń.
13. Jezus zdjęty z krzyża
Widok Maryi, trzymającej na swoich kolanach martwe ciało Jezusa, mówił więcej niż wszystkie słowa świata. Oto ikona bólu, smutku, ale i nadziei, tej Bożej, prawdziwej. Ona nie jest matką głupich, nie jest iluzją, ani złudzeniem; ona jest nierozerwalnie złączona z wiarą i miłością, ma swoje źródła w Duchu Świętym. Prośmy o nią dla siebie, dla innych, dla naszych parafii, diecezji, Kościoła i Ojczyzny. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. On z każdego zła potrafi wyprowadzić dobro. W ciszy kontemplujmy Ciało Chrystusa, starając się choć trochę zrozumieć cenę naszego zbawienia.
Nie traktujmy Roku Jubileuszowego tylko jako jakiejś kościelnej tradycji, czy zwyczaju. Jest on czymś o niebo większym. To rok łaski od Pana, dany każdemu człowiekowi dobrej woli, dany tobie i mnie. Od nas zależy, jak go przeżyjemy: czy go dobrze wykorzystamy, czy zmarnujemy. Bóg przychodzi do nas z miłosierdziem. Już nic więcej nie może uczynić. Nie może nas zmusić do wiary. On zawsze powtarza: Jeśli chcesz…
14. Jezus złożony do grobu
Ten grób stał się nowym Betlejem. Zamiast żłobu była jednak kamienna ława na zwłoki, zamiast pieluszek - biały całun, zamiast zwierząt – stojący na straży żołnierze, zamiast pasterzy – kobiety z wonnościami. Nadciągał szabat, jedyny w swoim rodzaju, inny niż wszystkie, w którym Syn Boży musiał odpocząć po dziele, którego dokonał. Zapadła cisza, pełna napięcia, wymieszana z łzami, bezradnością, ludzką niemocą. Co będzie dalej? Jaka będzie nasza przyszłość bez Jezusa? Jak będziemy żyli bez Tego, który był radością naszego życia – pytali w duchu bliscy Chrystusa.
My wiemy, że On zmartwychwstał i żyje; żyje w każdym z nas, w swoim Kościele i w świecie. Gdyby nie wstał z martwych, próżna byłaby nasza wiara i przepowiadanie. Napełnieni nadzieją, która płynie z Jego grobu, wejdźmy w Liturgię Jego męki i śmierci. Niech nasz udział w tych świętych obrzędach otworzy nas na wszystkie łaski, jakich Bóg Ojciec chce nam udzielać przez zasługi swego Syna, Jezusa Chrystusa.
Zakończenie
Jezu, dziękujemy Ci za ofiarę, którą złożyłeś za wszystkich ludzi świata. Daj nam nie przyjmować na próżno dobrodziejstw, wysłużonych przez Ciebie na krzyżu. Niech Twoje miłosierdzie ogranie cały świat. Udziel nam otwartości na Twoje dary i uzdolnij do owocnego przeżycia Roku Jubileuszu. Wlej w nasze serca nadzieję, która jest silniejsza niż to, co niesie świat. Rozpal w nas miłość, która zwycięży zło i przemoc. Przymnóż nam wiary, byśmy na nowo uznali w Tobie naszego jedynego Pana i Zbawiciela. Uczyń nas pielgrzymami nadziei, dla dobra nas samych, naszych bliźnich, Kościoła i świata. Przemień nas i odnów i poślij wszędzie, gdzie panuje głód Ewangelii, Boga i dobra. Ulecz nasze złamane serca i poprowadź ku sobie. Niech Tobie, nasz Zbawicielu, będzie chwała i cześć po wszystkie wieki. Amen.
Agnieszka Wawryniuk
2 kwietnia 2025 r.
0 komentarze