Karol Nawrocki w Węgrowie

Miała być konferencja prasowa, ale klimat był mocno wiecowy. Na spotkaniu w Węgrowie Karol Nawrocki od siebie mówił o rolnictwie, jednak przez mainstreamowe media pytany był głównie o swoje sprawy majątkowe.

Węgrów był 5 maja kolejnym przystankiem na kampanijnej trasie kandydata obywatelskiego, popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość. Między wizytą w młynie w Repkach i wiecem w Garwolinie Karol Nawrocki zatrzymał się w Węgrowie, by na konferencji prasowej podkreślić znaczenie „Polski lokalnej” i przypomnieć o upływającym za miesiąc terminie załatwienia ważnej dla polskich rolników sprawy: – 5 czerwca skończy się umowa Unii Europejskiej z Ukrainą. Rząd nie wykorzystuje prezydencji Polski i nic nie wiemy o tym, czy po tej dacie nie zaleje nas nieuczciwa konkurencja. Wzywam rząd Donalda Tuska, by poinformował, na czym stoją polskie gospodarstwa rolne i czy montuje jakąś koalicję państw „przyfrontowych” do obrony naszych interesów tak, jak robił to rząd Zjednoczonej Prawicy.

Przybyłe na wiec telewizje nie podjęły tematu, zasypując kandydata pytaniami o jego sprawy majątkowe, a dokładnie o drugie mieszkanie, którego właścicielem stał się na podstawie tzw. umowy dożywocia (przejęcie własności w zamian za opiekę nad starszą osobą). Karol Nawrocki odparł, że to sztuczna afera, oparta na przeciekach z poddanej politycznej presji służb. Przypomniał, że sprawę zbadano dogłębnie w trakcie procedury dopuszczenia go do informacji niejawnych, nie zgłaszając zastrzeżeń. Zapowiedział ujawnienie swojego oświadczenia majątkowego (jest ono teraz w dyspozycji Sądu Najwyższego). Wszystko to odbywało się w dość gorącej atmosferze, wśród okrzyków niezadowolenia i głośnych komentarzy towarzyszących konferencji mieszkańców Węgrowa.

Poproszony przez Radio Podlasie o komentarz do zwołania przez prezydenta Andrzeja Dudę posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego (po blackoucie w Hiszpanii i Portugalii) Karol Nawrocki powtórzył wygłaszaną już wcześniej opinię, że podstawą naszego bezpieczeństwa energetycznego powinna być energetyka atomowa. Do czasu jej uruchomienia Polska powinna trzymać się węgla, a źródła odnawialne rozwijać tam, gdzie jest na to społeczna zgoda.

Powrócił również temat niedawnej wizyty w Waszyngtonie. – Nie jeździłem tam prosić o wsparcie, ale po to, żeby kiedy zostanę prezydentem od razu przystąpić do budowania relacji ważnych dla naszego bezpieczeństwa – odpowiedział Karol Nawrocki.